Już umiem sobie z tym radzić. Drugi dystrykt jest ogromny, ale i tak mniejszy niż sam Kapitol. Kiedy zwiedziłam tu już każdy kąt, załatwiłam sobie wycieczki do stolicy. Jak? Jestem córką burmistrza dwójki, co bezwstydnie wykorzystuję. Córką, która była pomyłką. Nie powinnam istnieć, za co mój ojciec mnie nienawidzi. Nigdy nie powiedział tego na głos, ale ja wiem. Stara się wynagrodzić mi to prezentami, kasą i luksusami. A ja nienawidzę jego. Dlatego od dziewięciu lat wymykam się codziennie w nocy. I trenuję.
N. K. K.
Znalazłam twój blog w polecanych jednego z jakich czytam.
OdpowiedzUsuńProlog świetny, intrygujący. Lecę czytać dalej.
A jeśli jesteś zainteresowana zapraszam na moje blogi.
:) Pozdrawiam Tio